Co powinien umieć trzy latek?

Po przeczytaniu postu http://mama-kubusia.pl/2014/08/dwulatek-co-powinien-umiec/ stwierdziłam ze i ja zrobię podsumowanie, tyle że mój synek ma 3 latka już skończone :)
Skorzystałam z listy pytań sformułowanych na podstawie książki „Techniki nauczania dla rodziców i profesjonalistów” E. Schoplera, R. J. Reichlera i M. Lansing. Tak więc:

  • Czy twoje dziecko łapie piłkę i odrzuca ją?
To jedno z ulubionych jego zabaw. Rzuca, łapie, kopie. Nawet nie przypuszczałam, że mu to tak sprawnie będzie szło.
  • Potrafi utrzymać kredkę i bazgrać nią?
Potrafi i to obiema rękoma. Bazgra, próbuje malować kolorowanki nie wyjeżdżając za linię :)
  • Schodzi ze schodów, stawiając nogi naprzemiennie?
Tak, i to jak szybko. Nim się obrucę on już u góry :)
  • Stoi przez chwilę na jednej nodze? Umie na niej podskoczyć?
A nie chce pokazać, jakoś zawsze pewniej czuję się na dwóch nogach.
  • Huśta się na huśtawce?
Huśta, ale nie lubi tego. Bardziej woli się wspinać i zjeżdżać na ślizgawce.
  • Obrysowuje kształty kilkoma pociągnięciami kredki?
Próbuje, choć nie zawsze mu wychodzi. 
  • Ustawia wieżę z kilku klocków?
Oj nawet z kilkunastu. Robi budowle, garaże, domy. Dostał nie dawno zestaw klocków lego "STATEK", i od tamtej pory stał się jego ulubieńcem. Mimo, iż ma dużo małych części radzi sobie z nimi doskonale.
  • Nawleka duże korale na sznurowadło?
Nie próbowaliśmy, ale sznurowadło próbuję wiązać, ale to chyba nie to samo ;)
  • Rysuje koło?
Ale czy to jest koło?
  •  Rozróżnia kształty, kolory, struktury, smaki i segreguje wg nich przedmioty?
Tak, ma swoje miejsce zabaw, tu są klocki, tu są auta. Nie może się jedno z drugim pomylić po posprzątaniu. Smaki, obiad je partiami, najpierw mięso, później ziemniaki, surówka. Nigdy tego nie miesza.
  • Rozumie stopniowanie przymiotników (najbliższy, największy)?
Raczej tak, chociaż nawet moja starsza ma z tym problem ;)
  • Rozróżnia płeć i rolę poszczególnych osób w rodzinie?
Tak, są dziewczynki i są chłopcy. Ma mamę dziewczynkę i tatusia chłopca. Każdy ma przydzieloną rolę. Dokładnie wie, kto jest kim. Na moich znajomych zawsze mówi pan i pani.
  • Rozumie i używa czasu teraźniejszego i przeszłego?
Raczej nie. Wydaje mi się że na to ma jeszcze czas.
  • Rozumie słowa oznaczające kolor?
O tak. I cały czas pyta co jaki ma kolor. Na spacerze, czy w domu, każda zabawka pytana jest o kolor.
  • Słucha opowiadań?
Słucha, choć nie lubi bajek. Zdecydowanie bardziej lubi je oglądać po rusku i francusku. Może jak bym czytała w tych językach bardziej by mu się podobało :). 
  •  Wykonuje nawet złożone polecenia?
Tak, wie co znaczy podaj, odłóż, przynieś. Poproszony o coś sumiennie wykonuję polecenia. 
  • Ma już dość duży zasób słów i ciągle go wzbogaca?
Co dziennie widzę jak mu to dobrze idzie. Jeszcze z pół roku temu bałam się że nic nie mówi, a teraz jego słowa są coraz większe. Kiedyś na zwierzątka pomrukiwał, teraz każde zwierze potrafi nazwać.

Zaczynam widzieć zachodzące w nim zmiany. Jeszcze nie tak dawno był uzależniony ode mnie, teraz już większość rzeczy robi sam. Ubiera się, myję, sprząta je. Korzysta z nocnika jak skończył 1,5 roczku. Sam z siebie usiadł, i już pampersa nie chciał. Ma go na noc, choć od tygodnia już nie pozwala zakładać, wstaje w nocy siku. Smoczka używał też chwilkę, ale z butlą nie potrafi się rozstać. Pić ze szklanki, czy kubeczka umie, w gościach tylko tak piję, butelka tylko w domu. 

Może znacie jakieś sposoby aby odzwyczaić go od niej. Od września idzie do przedszkola może będzie inaczej. Nie będzie o niej już tak myślał zobaczymy.

1 komentarz:

Monika Dz. pisze...

Gdzieś kiedyś przyuważyłam, że nasze trzylatki mają urodziny gdzieś niedaleko siebie (u nas jest to 21 czerwiec). Co do umiejętności, to to, co tu pokazałaś to już zna, plus trochę więcej, bo ma starszego o 1,5 roku brata, na którym się wzoruje. Co do smoczka, to ja zrobiłam dość radykalnie- gdy Marcin miał 1,5 roku stwierdziłam, ze jest za duży na smoczek. Żeby mnie nie kusiło- spaliłam. Tak samo zrobiłam z butelkami, gdy przechodziliśmy na niekapki- spaliłam. A gdy miał skonczone 3 lata i nadal mu zakładałam pampersy, to zbuntowałam się i po prostu mu ich nie kupiłam. Teraz już nawet na noc nie potrzebuje :D wiem, wiem, wyrodna jestem ;p

Copyright © 2016 Po drugiej stronie czasu , Blogger