Z krwi i kości Nora Roberts

Trzynaście lat temu katastrofalna pandemia, nazywana apokalipsą, zabiła miliardy. Dla tych, którzy przetrwali, to szansa na stworzenie nowego świata. Jednak apokalipsa nie była zwyczajnym wirusem. U części ocalałych obudziła dziwne moce – potrafią uzdrawiać, wyrządzać szkody, a nawet przewidywać przyszłość. Fallon Swift nie zna dawnego świata – lecz jej przeznaczeniem jest ukształtować ten nowy. Dorastała na spokojnej farmie z trójką braci, chroniona przed zagrożeniami przez mamę i ojczyma. Teraz musi ich opuścić i nauczyć się walczyć. Fallon jest nie tylko potężną „Niesamowitą“ – ma również do odegrania decydującą rolę w nadchodzących krwawych bitwach. 


Szykuje się wojna pomiędzy dobrem i złem, a Fallon – młoda, twarda, nieustępliwa – musi być gotowa. Ciąg dalszy bestsellerowego Początku, oszałamiająca powieść o miłości, wojnie, rodzinie i magii jest porywającą i szalenie satysfakcjonującą kontynuacją nadzwyczajnej trylogii „Kroniki tej jedynej“.




Autorkę Norę Roberts dopiero miałam okazję poznać, i powiem Wam że zaprzyjaźniliśmy się od razu!
Książka "Z krwi i kości", to tak naprawdę druga część cyklu o nazwie "Kroniki tej jedynej", niestety nie miałam okazji przeczytać pierwszej części, mimo to w książce w ogóle się nie gubiłam i uważam, że spokojnie możecie do niej podejść i zobaczycie, że nie ma z tym żadnego problemu. Z krwi i kości 2 części jesteśmy po Apokalipsie jaka miała miejsce już trzynaście lat temu i widzimy jak powoli i mozolnie odbudowuje się świat i jak walczą między sobą poszczególne grupy. Wszystko toczy się głównie wokół dziewczynki o imieniu Fallon, która według przeznaczenia jest "niesamowitą". To ona ma władać i pomóc w odbudowaniu nowego świata. Autorka krąży między postaciami i w tej książce jest ich naprawdę sporo. Każda osoba ma jednak swój unikalny charakter, uważam że została bardzo dobrze wykreowana. Książka mną zawładnęła, nie pozwoliła odejść nawet na chwilę. Czytało się ją lekko i przyjemnie, ale zdecydowanie miała też te mocniejsze i przerażające momenty. Wszystko jednak ładnie i dobrze wyważone. Chociaż fantastyka nie jest moim ulubionym gatunkiem literackim, chętnie do niej powrócę, czytając również pierwszą cześć. 
Myślę, że fani fantastyki będą z niej zadowoleni. Sporo się tutaj dzieje i mimo dość "uniwersalnego" pomysłu na fantastykę, to ta książka zdecydowanie ma coś w sobie! 


Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu Edipresse Polska



Brak komentarzy:

Copyright © 2016 Po drugiej stronie czasu , Blogger