ZALANDO - ciąg dalszy

                                     
Przyznam się szczerzę, że pierwszy raz robiłam zakupy w sklepie ZALANDO. Z jednej strony jestem zadowolona, a z drugiej nie bardzo. Plusem jest że zakupy są łatwe i przyjemne, wybór ogromny. Ale brakowało mi większych rozmiarów damskich, no nie należę niestety do malutkich, a jak już coś fajnego było to cena zwaliła mnie z nóg. Ale w końcu wybór padł na sukienkę. Śliczną, ale jednak nie pokażę się w niej na "forum" ;). 



Synek wybrał sobie adidasy, lekko za duże, ale stwierdziłam że odsyłać nie będę bo nie ma mniejszego rozmiaru, a noga mu rośnie i przyjdą na nie czas. I koszulkę bez rękawów z motywem auta, rozmiar na metce 110 cm, ale czy rzeczywiście ma taki bardziej wydaje mi się lekko mniejszy. 






Córeczka za to wybrała sobie bluzeczkę z pandą. Na zdjęciu nie było widać że ma odstającego kwiatka. Córeczce od raz przypadło do gustu. Wybrała sobie ją jako najwygodniejszą do podróży.





Ja jestem z zakupów zadowolona, ale czy wrócę? Tego jeszcze nie wiem.



Brak komentarzy:

Copyright © 2016 Po drugiej stronie czasu , Blogger