Nauka literek przyszła Oskarowi sama z siebie. Sam mnie poprosił abym pokazała mu jak się pisze jego imię. A późnij imię siostry i mama i tata. Każdą literkę starał się zapamiętać i później przelać ją na papier. Gdy dostaliśmy książkę z Wydawnictwa AWM, wiedzieliśmy ze jest to, to co jemu na pewno się spodoba. Nie pospieszałam go on sam wiedział kiedy będzie chciał zacząć.
Nauka szła bardzo sprawnie, a gdy popełnił błąd to dzięki temu że książka została wydrukowana na specjalnym, zmywalnym papierze, mogliśmy bez problemu sobie poradzić z błędem po prostu go zmazując. Na początek wzięliśmy proste literki, jak A, O, L. Jako ze Oskar z charakteru jest perfekcjonistą, to każdy błąd od razu zmazywał i poprawiał aby było idealnie. Proste literki idą jemu coraz sprawniej, te trudniejsze troszkę gorzej, ale nie każdy od razu stał się mistrzem w tej dziedzinie.
Ja jestem bardzo zadowolona ze mój 5-latek tak dzielnie radzi sobie z powierzonymi mu zadaniami. Jedynym minusem w książęce jest brak mazaczka ze zmazikiem. Jednak do książeczek tego typu powinien być dodany. Bo dzieci mają w zwyczaju wszystko mazać malcami, więc taki powinien być w zestawie.
Plusy:
- Piękne obrazki
- Wykropkowane litery
- Zmazywalne strony
- Cena to tylko 9,99
Minus:
- Brak mazaka w zestawie
A Wam jak idzie nauka przedszkolaków, chętnie się rwą do tego czy bardziej wolą zabawę?