Smutna

Od pewnego czasu dopada mnie smutek. Nie wiem dokładnie czym spowodowany. Nie umiem sobie poradzić ze wszystkim. Ciężko mi... 

Dziś czytałam, tematy mi tak bliskie i tak dalekie. O chorych dzieciach, o tym że warto pomagać. A gdzie w tym wszystkim pomoc Państwa? Czy tylko fundacje, obcy ludzie muszą pomagać aby uzbierać na operację, na rehabilitację. W telewizji na dwóch kanałach, zapewne wiedzcie jakich, co reklama, to błagalne oczy dzieci proszące o pomoc. Bo bez nas, was nic się nie uda. Każda złotówka na wagę złota. Czemu tak musi być, aby prosić się o pomoc dla chorych dzieci, dorosłych czy osób starszych. Czy nasz kraj wogóle dba o to co się dzieje po za murami ich własnych biur?! Przekaż, pomóż, wystarczy wysłać sms. Co się porobiło?

Ja całe dzieciństwo chorowałam na Bronchit, moja mama jako samotna matka musiała sobie radzić, trafiałam do szpitala mniej więcej 5 razy w miesiącu, mama mnie rano odbierała, a wieczorem zabierała mnie karetka siną bezdechu. Teraz jak jestem już starsza, 
takie ataki zdarzają mi się, lecz coraz rzadziej, 
nie przyjmuję leków, z własnej woli. I z faktu,
że nie na wszystkie mnie byłoby stać. Czy to tak 
zawsze musi wyglądać?

Wydaję mi się mi się, ze nie! Można byłoby to 
zmienić. Tylko inny rząd, ale taki który zrozumie 
potrzeby zwykłych obywateli. Teraz przed zagłosowaniem
zastanowię się trzy razy, zanim na kogokolwiek zagłosuję.
Całe życie mam wybór, teraz będę chciała wybrać
mądrze. :)

Półmetek wakacji za nami, czas więc rozglądać się 
za promocjami na książki, zeszyty i przybory szkole. 
Już się boję tego okresu. A jak Wy sobie z nim radzicie?
Możesz jakieś rady?

Brak komentarzy:

Copyright © 2016 Po drugiej stronie czasu , Blogger