Wilczkowo 18 lipca

Kiedy jesteśmy razem wiemy że do szczęścia nie potrzeba nam nic więcej. No może wygranej w lotka hi hi ;). Wczoraj z koloni wróciła moja córeczka, po trzech tygodniach, wróciła, wypoczęta opalona i mega szczęśliwa. A dzisiaj wyciągnęliśmy tatusia na wypad na ryby, po takiej długiej przerwie Martusi naprawdę super poszło :) 5 rybek udało je się złapać i oczywiście puścić wolno :) 





Oskarkowi oczywiście się nudziło, bo nie mógł łowić jak siostra ;). A jak u Was minęła tak piękna i słoneczna sobota :) 

Copyright © 2016 Po drugiej stronie czasu , Blogger